[okiem radnego]  Kilka refleksji z sesji Rady Gminy 30 stycznia

Komisja Ochrony Środowiska zawnioskowała do pani wójt o ogłoszenie konsultacji społecznych poświęconych parkowi krajobrazowemu. Po co? Po to, by zorganizować w urzędzie spotkania informacyjne z mieszkańcami, przedstawić szczegóły koncepcji parku krajobrazowego, poznać opinię mieszkańców, stworzyć mieszkańcom możliwość spotkania z ekspertami, rozmawiać o szczegółach z każdym zainteresowanym mieszkańcem, w tym z właścicielami gruntów Tak dyskutuje się o najważniejszych sprawach. Tak przygotowuje się rozwiązania.

I co na to Rada Gminy? Zanim jeszcze uchwała Komisji do niej trafiła, znalazł się radny, który na pięć minut (tak!) przez rozpoczęciem sesji zgłosił projekt uchwały Rady, by ta, tu cytat: „zaprzestała i zakończyła wszelkie przygotowania i prace mające na celu utworzenie Parku Krajobrazowego” [dobrze choć, że nie zawnioskował o zakaz rozmów na ten temat]. Argumentem za takim stanowiskiem był sprzeciw mieszkańców – właścicieli działek, którzy nie wiedzieli i nadal nie przyjmują do wiadomości, że ich grunty znajdują się od wielu lat w obszarze chronionego krajobrazu, w którym mogą obowiązywać takie same ograniczenia dotyczące zabudowy jak w parku krajobrazowym. Rada zagłosowała za (14 za, 5 przeciw, 1 radny się wstrzymał).

Dlaczego? Obecność dwudziestu pokrzykujących mieszkańców na sali obrad była głównym argumentem dla radnych, by uchwalić odejście od jakiegokolwiek zajmowania się tą inicjatywą. Pomimo braku uzasadnienia, braku opinii stosownych organów Rady, z błędami formalnymi, bez konsultacji publicznych. Pod wpływem ogromnych emocji rozbudzonych i podgrzewanych przez kilka osób z Rady i spoza niej. Przeciwko ROZMOWIE o parku krajobrazowym, czytaj o ładzie ekologicznym w gminie głosowała także radna, która jeszcze kilka miesięcy temu wnosiła o uchwalenie bez wcześniejszych KONSULTACJI projektu uchwały o utworzeniu parku krajobrazowym. Co więcej idei tej używała też w kampanii wyborczej.

Dlaczego radni są przeciwko rozmowie o ładzie ekologicznym w gminie? Może dlatego, że im mniej wiedzą mieszkańcy, tym łatwiej wmówić im niestworzone rzeczy, wywołać lęki, manipulować, tworzyć wrogów? Ja nie podejrzewam, ja to wiem, bo kilku sąsiadów zapytało mnie w piątek z niedowierzaniem, czy to prawda, co ten czy inny im powiedział. A były to twierdzenia mijające się z prawdą, insynuacje i po prostu kłamstwa.

Paradoksalnie, protestują właściciele działek, które od 1997 r. są objęte restrykcjami ochrony przyrody, które jednak nie zakazują budowy na nich domów jednorodzinnych. Ograniczają jedynie uciążliwe dla przyrody działalności jak np. wylewanie gnojowicy itp. Takie same ograniczenia będą w parku krajobrazowym, nic się nie zmieni. A już na pewno nikt nikomu nie będzie działek „odbierał” czy „kradł”, jak bezmyślnie powtarzają niektórzy. Właściciele działek wiedzą o tym od dekad, i są świadomi ograniczeń działek, które posiadają. Protestują przeciwko parkowi krajobrazowemu właściciele gruntów, którzy, gdy chcą je sprzedać, reklamują jako „tuż przy rezerwacie”, „w ekologicznej okolicy”, „zielony zakątek”, eko, eko, eko.

Smutne, ale jak widać, można przyjść na sesję Rady pokrzyczeć i łatwo nakłonić radnych do zagłosowania pod publikę. Radni mogą uchwalić zakaz prac, zakaz przygotowań, zakaz konsultacji. Ale od tego problem nie zniknie. Potrzeby tysięcy mieszkańców, szczególnie tych mieszkających już obecnie na nowych osiedlach, będą tylko przybierać na znaczeniu. Co więcej, rozwój sąsiednich gmin będzie motywował coraz więcej mieszkańców, by nasza gmina też tak wyglądała, miała podobną infrastrukturę (ścieżki spacerowe, rowerowe, hippiczne, miejsca biwakowe, edukację ekologiczną, zadrzewienia, wodę rekreacyjną, zbiorniki retencyjne). A moglibyśmy być w tym lepsi, bo to właśnie w naszej gminie znajdują się najcenniejsze na południowym Mazowszu obszary przyrodnicze. Ich ochrona poprzez stworzenie najlepszej z możliwych infrastruktury dla mieszkańców jest naszym obowiązkiem. To już ostatni moment, by o nie zadbać.

Od 5 lat dyskutowano publicznie, m.in. w mediach społecznościowych, na łamach prasy lokalnej, w Raszyńskiej Debacie Urbanistycznej, problemy stanu i ochrony przyrody w naszej gminie. Rozważane były różne propozycje, w tym koncepcja utworzenia Parku Krajobrazowego Doliny Utraty i Raszynki. Co to jest? Park krajobrazowy to nazwa jednej z form ochrony przyrody wynikającej z ustawy, nie należy mylić go ze zwyczajnym „parkiem miejskim”. Parków Krajobrazowych jest na Mazowszu dziesięć, ludzie w nich mieszkają i gospodarują. Obszar parku krajobrazowego ma jednego zarządzającego (dyrektora), który dba o jego harmonijny rozwój, a przede wszystkim o właściwe traktowanie przyrody. W przypadku województwa mazowieckiego jest to jeden, wspólny dyrektor. Dyrektor PK posiada fundusze i pracowników. Parki krajobrazowe dają liczne korzyści lokalnej wspólnocie. Przyciągają turystów i sprzyjają rozwojowi usług turystycznych. Działki budowlane pod domy w ich granicach są bardzo poszukiwane. Parki krajobrazowe utrzymywane są z funduszy województwa, co może oznaczać większe środki niż te, którymi dysponuje gmina czy np. instytut w Falentach.

Nasz park krajobrazowy obejmowałby w pierwszej kolejności już dziś chronione tereny. Od 1978 r. mamy na terenie gminy wyznaczony rezerwat przyrody prawem chroniony. Dwadzieścia lat później (1997) prawną ochroną przyrody w formie „obszaru chronionego krajobrazu” zostały objęte kolejne tereny gminy (utworzono Warszawski Obszar Chronionego Krajobrazu obejmujący rezerwat „Stawy Raszyńskie” i Lasy Sękocińskie). W 2011 r.  wokół rezerwatu „Stawy Raszyńskie” wyznaczono jego otulinę, też chronioną prawem ochrony przyrody.

Jeszcze raz powtórzę – celem komisji na posiedzeniu 20 stycznia było zainicjowanie konsultacji społecznych, nie jest kompetencją komisji, ani nawet całej Rady ustanowienie parku krajobrazowego. Przepraszam za moje emocje pod wpływem bezprzykładnego ataku, przykro mi, że przybyli w ogóle nie słuchali i nie chcieli zrozumieć, czego posiedzenie dotyczy. Pomimo tego, dziękuję wszystkim mieszkańcom, którym chciało się przyjść, za udział w sesji i wyrażenie swoich opinii. Dziękuję też tym, którzy przysłuchiwali się obradom poprzez esesja.pl. I szczególna wdzięczność tym, który przeczytali tę relację i poprzednie, zadali sobie trud zrozumienia, aby nie ulegać manipulacjom. Zachęcam nie tylko posiadaczy gruntów do wyrażenia swoich opinii.

 

 

Po zebraniu Komisji Ochrony Środowiska i Porządku Publicznego 20 stycznia,

Kontynuując tematy tak bardzo poruszające Mieszkańców opisane w poprzednich częściach, wyrażam nadzieję, że Państwo Radni sięgnęli do Ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. 2004 nr 92 poz. 880 ze zm., t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 1478, 1940).

Dla wszystkich Państwa, którzy nie mają na to ochoty lub czasu przygotowałem, realizując moje zobowiązanie zapisane w końcu części 2., zestawienie przepisów prawa, którym już podlegamy w obszarze chronionego krajobrazu (zakazów) z tymi zakazami, które prawo określa dla parku krajobrazowego. Mogłoby to być zadanie typu „wytęż wzrok i znajdź różnice”, ale nawet to nie jest konieczne, wszystko widać.

Jak widzicie Państwo nowe zakazy wynikające z ustanowienia parku krajobrazowego mogą dotknąć jedynie tych, którzy chcieliby wylewać gnojowicę na cudze grunty, utrzymywać otwarte rowy i zbiorniki ściekowe (kiedy ostatnio widzieliście Państwo coś takiego), hodować zwierzęta metodą bezściółkową, urządzać rajdy samochodowe i motocyklowe, pływać łodziami motorowymi. To ostatnie też nie u nas – jedyne otwarte zbiorniki wodne znajdują się w rezerwacie.

Park krajobrazowy to nie jest park miejski.

Ale w parku krajobrazowym może znajdować się park miejski, gdzie można wybrać się z psem (w przeciwieństwie do Rezerwatu, gdzie w z psem wchodzić nie wolno). Tak, jak mogą znajdować się i inne domy, budynki i działalności nie szkodzące przyrodzie i krajobrazowi.

„Art. 16. 1. Park krajobrazowy obejmuje obszar chroniony ze względu na wartości przyrodnicze, historyczne i kulturowe oraz walory krajobrazowe w celu zachowania, popularyzacji tych wartości w warunkach zrównoważonego rozwoju.

  1. Grunty rolne i leśne oraz inne nieruchomości znajdujące się w granicach parku krajobrazowego pozostawia się w gospodarczym wykorzystaniu.”

A skoro już jesteśmy przy przepisach prawa, wyjaśnię Współmieszkance, która oskarżyła mnie, że „zakładam pomarańczową kamizelkę i nie pozwalam ludziom spacerować po rezerwacie”. Otóż eko-patrole SKOF nie zabraniają nikomu spacerów, wręcz zachęcamy do nich, ale w zgodzie z prawem, tj. z zasadami zachowania w rezerwacie również opisanymi w Ustawie ochronie przyrody.

Szanowni Państwo, tyle mogłem zrobić na ten moment – przedstawić wszystkim Mieszkańcom gminy ramy prawne tego, co może się wydarzyć w związku z projektem sejmiku wojewódzkiego.

Skąd wzięła się pseudowiedza, z którą na zebranie Komisji Ochrony Środowiska 20 stycznia przybyli Mieszkańcy–właściciele gruntów, to już ci Państwo muszą sobie odpowiedzieć. Podobnie jak na pytanie, dlaczego owa pseudowiedza skłoniła te osoby do wszystkich tych zachowań, które wstrząsnęły nie tylko członkami Komisji.

Ilustracja: fragment z zestawienia porównującego przepisy prawa dot. parku krajobrazowego i obszaru chronionego krajobrazu dostępny do pobrania w komentarzu pod tekstem.

 

[okiem radnego] Po zebraniu Komisji Ochrony Środowiska i Porządku Publicznego 20 stycznia, cz.2

Park krajobrazowy to jedna z form ochrony przyrody wymienionych w art. 4 Ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (Dz.U. 2004 nr 92 poz. 880 ze zm., t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 1478, 1940).

Parków krajobrazowych jest w kraju obecnie 126, w tym 10 na terenie województwa mazowieckiego.

Park krajobrazowy ustanawiany jest przez sejmik województwa (art. 17 ust. 3 Ustawy), do czego wymagane są uzgodnienia m.in. z właściwą radą gminy (art. 17 ust. 4 Ustawy).

W poniedziałek  20 stycznia Komisja przyjęła (4 głosami spośród 5 członków) wniosek o podjęcie konsultacji społecznych przed wypracowaniem stanowiska Rady Gminy. Tyle i tylko tyle.

Licznie przybyli na zebranie Mieszkańcy – właściciele gruntów na terenie naszej gminy, pomimo wielokrotnych wyjaśnień ze strony członków komisji, czego dotyczy wniosek (można byłoby sądzić, że konsultacje społeczne są po ich myśli), chcieli jednak zaprotestować przeciwko utworzeniu parku krajobrazowego, tak, jakby komisja o tym właśnie miała zadecydować.

Moje wyjaśnienia i prośby, aby przybyli Mieszkańcy pozwolili nam wykonać naszą pracę (jeśli w ogóle miały szansę się przebić), pozostawały bezskuteczne. Wśród krzyków i inwektyw poprosiłem wreszcie członków Komisji o głosowanie. Zapewniałem wielokrotnie, że wysłuchamy przybyłych, którzy chcą wyrazić swoją opinię o projekcie parku krajobrazowego, traktując to jako początek konsultacji, że wszystkie pytania zanotujemy, te, na które nie ma prostej, krótkiej odpowiedzi wyjaśnimy z ekspertami. Tak też się stało. Zostały zanotowane wszystkie pytania i przedstawione żądania, łącznie z tymi, aby w konsultacjach mogła uczestniczyć tylko jedna grupa mieszkańców oraz aby mieszkańcy niebędący właścicielami gruntów oddali po jednym pokoju w swoich domach dla właścicieli działek z przeznaczeniem na spa. Tak.

Jako przewodniczący z ogromną przykrością muszę odnotować, że pragnąc przeprowadzić społeczne konsultacje członkowie Komisji, w tym gronie kobieta, stali się obiektami niewybrednych ataków, wycieczek personalnych, oskarżeń, skandowano chóralnie „złodzieje, złodzieje …”.

Ostudzeniu emocji nie sprzyjały również wypowiedzi przybyłych Radnych spoza komisji. Odniosę się tu do wystąpienia Pani Radnej Teresy Senderowskiej, która podkreślała, że jest obrończynią własności mieszkańców. W tym wystąpieniu zawarte było bowiem clou, sedno protestów wyrażanych przez właścicieli gruntów, tj. zakaz zabudowy gruntów w parku krajobrazowym w odległości 100 m od rzeki. Pani radna przestrzegając właścicieli przed tym, co czeka ich własność po ustanowieniu parku, przytoczyła art. 24 Ustawy, w którym są wymienione zakazy, które mogą być wprowadzone. Niestety Pani Radna nie zauważyła, że art. 24 dotyczy „obszaru chronionego krajobrazu”, a to zupełnie inna forma ochrony. I to taka, którą mamy już od dekad na terenie gminy!

Żyjemy bowiem na terenie Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu (jednego z 33 w województwie mazowieckim) ustanowionego w 1997 roku i te regulacje prawne już od dawna dotyczą naszej gminy (w tym w/w zakaz). Więc … chyba nie taki diabeł straszny, jak go nam malują.

Owszem, w art. 17 Ustawy, bo to on dotyczy parków krajobrazowych, także zawiera zakazy, proszę je porównać, czy zmieniają one sytuację właścicieli gruntów, czy też dotyczą ich już dziś i to od dawna, czego osoby przybyłe na zebranie Komisji nie były świadome. Proszę również zwrócić uwagę na zapis „W parku krajobrazowym mogą być wprowadzone następujące zakazy …”, tożsamy z zapisem „Na obszarze chronionego krajobrazu [gdzie żyjemy] mogą być wprowadzone następujące zakazy …”.

Błąd Pani Radnej T. Senderowskiej powielił na swoim blogu Pan Radny M. Obłuski, członek Komisji Ochrony Środowiska, który także myli formy ochrony (sic!). „Oświadczam, że jestem za utworzeniem Parku Krajobrazowego, ale nie kosztem Mieszkanek i Mieszkańców Gminy Raszyn”. Czy członek Komisji Ochrony Środowiska również nie wie, jakie przepisy Ustawy o ochronie przyrody dotyczą już naszej gminy i jej Mieszkanek i Mieszkańców?

Czy Pan Radny też nie zauważył, że głosowany wniosek dotyczył TYLKO przeprowadzenia konsultacji, a nie ustanowienia parku krajobrazowego? Pan radny jest więc za utworzeniem parku krajobrazowego, ale zagłosował przeciw konsultacjom społecznym w tej sprawie z mieszkańcami. Być może uważnym czytelnikom coś to przypomni.

Reasumując:

  1. Jednym z zadań komisji 20 stycznia było zaopiniowanie wniosku o przeprowadzenie konsultacji społecznych. Komisja nie podejmowała żadnych rozstrzygających decyzji.
  2. W Radzie Gminy poprzedniej kadencji powstała inicjatywa pozytywnego zaopiniowania projektu parku krajobrazowego bez jakichkolwiek konsultacji. Byłem wówczas zaskoczony takim działaniem, gdyż troska o własność mieszkańców to właśnie konsultacje z nimi. Proszę zajrzeć na profil na Facebooku radnego Andrzeja Zawistowskiego, tam można zobaczyć powstałe wówczas dokumenty, sprawdzić, kto był ich autorem.
  3. Czy rozpalanie emocji mieszkańców-właścicieli gruntów wbrew faktom wynikającym z przepisów obowiązującego prawa świadczy o szacunku dla mieszkańców, czy raczej o instrumentalnym traktowaniu ludzi, swoich wyborców? I o czyje dobro w tym chodzi?
  4. Chcę wierzyć, że choć dla części osób w tak niewybredny sposób atakujących członków komisji nadejdzie czas refleksji.
  5. Nadal służę wszelkimi informacjami. Mam nadzieję na konsultacje społeczne merytoryczne w atmosferze szacunku i zrozumienia dla rzeczywistości prawnej i potrzeb mieszkańców naszej gminy.

Ilustracja przedstawia jeden z wariantów przedkładanego do konsultacji publicznych kształtu Parku Krajobrazowego oraz m.in. granice jego składowych Rezerwatu Przyrody (od 1978), Otuliny Rezerwatu (od 2011), Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu (od 1997).

Posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska i Porządku Publicznego Rady Gminy Raszyn

20 stycznia po raz kolejny zebrała się Komisja Ochrony Środowiska Rady Gminy. Jednym z punktów porządku Komisji było zaopiniowanie wniosku o przeprowadzenie konsultacji społecznych w związku z projektem utworzenia Parku Krajobrazowego „Nad Utratą i Raszynką”, a nie, jak błędnie uważało grono przybyłych mieszkańców, zatwierdzenie tego projektu. Ustanowienie parku krajobrazowego należy bowiem do kompetencji Sejmiku wojewódzkiego, a gmina ma jedynie zaopiniować projekt Sejmiku.

Celem Komisji, a ściślej 4 na 5 jej członków, którzy głosowali za wnioskiem, jest przeprowadzenie konsultacji, podczas których chcemy dotrzeć do każdego mieszkańca gminy z wiedzą na temat tej formy ochrony (w trakcie zebrania komisji okazało się, że nawet wypowiadającym się radnym było jej brak), kosztach i korzyściach z niej wynikających.

W poprzedniej kadencji Rady Gminy zgłoszona została inicjatywa pozytywnego zaopiniowania projektu PK bez jakichkolwiek konsultacji społecznych. Stąd obecnie wnioskujemy najpierw o konsultacje z mieszkańcami, aby każdy mieszkaniec mógł zadać pytania i uzyskać odpowiedzi ekspertów, a następnie podjąć decyzję „za” lub „przeciw”, a jeśli „za”, to w jakim kształcie widzi Park.

Dla mieszkańców ważne są i kwestie ochrony naszego wspólnego środowiska i kwestie poszanowania własności. Dla mieszkańców ważne są więc konsultacje.